Dema tworzone są z reguły dla czystej
przyjemności ich twórców i dla zaimponowania innym. Rzadko
zdarza się, że niosą przy okazji potężny ładunek pozytywnej
energii, posiadają "drugie dno", misję, przesłanie
czy jak to "coś" nazwać. Przykładem takiej produkcji
jest demo "Synergy" grupy... Synergy (powstała
z teamu Aenigmatica).
Demo
rozpoczyna się od czegoś w rodzaju intra (krótki
teledysk techno z finałowym przesłaniem "Collectivity
beats individuality because diversity brings chaos,
which renews celebral structures in which crossroads
are humour, sideways are creativity, so support
the collective"). Jak się później okazuje,
jest to idea, na której oparto cale demo. Po zakończeniu
intra przechodzimy do głównego menu. Menu jest niezwykłe
jak całe demo, poszczególne części "Synergy"
wybiera się obracając trójwymiarowy, teksturowany
sześcian.
|
Warto
zacząć od części zatytułowanej "Pajaro".
To tutaj można zrozumieć, czym naprawdę była ta
grupa. "We don't optimize our code, we optimize
our relationship", powiedział kiedyś Scavenger
i coś w tym jest. Dema Synergy to od strony kodu
nie są wielkie fajerwerki (solidna, rzemieślnicza
robota; wyróżniają się muzyka, grafika i design),
widać za to, że ci ludzi po prostu się lubią. Kilkakrotnie
zdarzyło mi się mieć kontakt z grupami, których
członkowie mieli do siebie stosunek ogólnie rzecz
biorąc obojętny. W tym przypadku jest inaczej, liczy
się przede wszystkim wspólnota.
"Pajaro" zawiera dane
o wszystkich dwunastu (tak!) członkach grupy, ujęte
w formie odpowiedzi na pytania podzielone na kilka
kategorii (min. technika, muzyka, jedzenie, dziewczyny,
seks). Przebrnięcie przez to wszystko trochę trwa,
ale reader został napisany w sposób wzorowy, więc
czyta się przyjemnie.
|
Idealnym
przykładem na to, jak dobrze zrobione jest demo
Synergy od strony designu i oprawy muzycznej jest
część "Having a period in 3D space". Jeżeli
komuś wydawało się, że w 1993 roku z wypełnianej
wektorówki
nie można juz nic wycisnąć, to Synergy wyprowadziło
go z błędu. Mamy oto na ekranie pokaz 3D (procedura
jest szybka, obiekty duże), który jest idealnie
zgrany z muzyką (soundtrack ma kilkanaście minut
i składa się chyba z około dziesięciu różnych tematów!)
a obiekty oraz ich trasy są zaprojektowane wręcz
genialnie (moje ulubione "wahadło Foucault"
na zrzucie obok). Oswojenie się z pomysłem kilkunastominutowej
prezentacji może byc początkowo nieco bolesne, ale
zapewniam, że po złapaniu klimatu jest to czysta
rozkosz. Na koniec jest jeszcze deser, którego istoty
nie zdradzę - obejrzyjcie całość sami.
|
Jednym
z członków Synergy był Scavenger - najlepszy moim
zdaniem muzyk na scenie ST, absolutny wirtuoz układu
YM2149. Scavenger oprócz muzykowania zajmował się
również codingiem - to on był autorem programu DigiMon,
"chipowego" odpowiednika Protrackera.
Jedną z części megadema jest prezentacja DigiMona-
3. Program jest w pełni funkcjonalny, wyłączono
jedynie opcję odczytu/zapisu muzyki. Przykładowa
muzyczka jest ładowana na starcie i na jej przykładzie
można poznać możliwości tego oprogramowania. Choć
muzykiem nie jestem, DigiMon zrobił na mnie potężne
wrażenie. Żeby wszystkie programy dla ST pisano
tak starannie...
|
Kolejnym
programem "zaszytym" wewnątrz megadema
jest Crapman - nie wiadomo już który klon Pac-Mana.
Crapman jest oczywiście wykonany wzorowo, jak przystało
na Synergy. Grać można we dwójkę, grafika i muzyka
bez zarzutu, jest nawet zapis stanu gry oraz wybór
kilku wersji językowych. I chociaż Crapman nie ma
szans w zestawieniu z takim "Match It"
z Syntax Terror grupy Delta Force, to może znajdzie
się ktoś, kto będzie się w niego zagrywał godzinami?
|
Pora
na gościnny występ. "Symbiosis" to screen
będący dziełem grupy Odyssey. Szczerze mówiąc nic
ciekawego, pokazuje zaledwie kilka figur złożonych
z bobów (ładnie
zaaranżowanych i poruszających się, fakt) i zaraz
się kończy. Wyróżnia się zdecydowanie grafiką i
muzyką (Scavenger).
|
Każde
chyba demo posiada część zatytułowaną "credits",
gdzie przedstawione są osoby odpowiedzialne za poszczególne
jego części czy elementy. Nie inaczej jest w przypadku
"Synergy", z tym że w tym akurat przypadku
obok typowych "creditsów" znajdziemy również
dopełnienie "grupowej filozofii". "Sweet
as drizzle of May, settling on your face. The soft
touch on your cheek, the refreshing sensation, a
sense of unity. That is an understatement when you
describe, or rather try to describe the bond between
the members of Synergy" - to tylko fragment.
Czyż nie piękne? ;)
|
Doprawdy, rzadko zdarzają się tak dopracowane
produkcje. Dema tak dopięte w każdym calu, zrobione ze
smakiem. Doskonałe. "Synergy Megademo" zajmuje
bardzo szczególne miejsce w historii sceny ST również
dlatego, że jest niezwykłym manifestem. Dwa dyski pełne
zerojedynkowych emocji.

Demo
do pobrania stąd [1,30 MB].
Mr. Byte/TFTE Entertainment [04.02.2002
r. v.1.0]
|